Wasz dzień w szkole.

Monia · Wysłany: Nie 20:25, 22 Mar 2009 Temat postu: Wasz dzień w szkole.

W tym temacie każdy może opowiedzieć swój dzień w szkole.

Paulusia

Dzisiaj miałam dobry dzień :) Od razu jak weszłam do szkoły to miałam mega humor, bo wiedziałam że zobaczę się z koleżanką, której nie widziałam jakieś 1,5 tygodnia. Niemiecki jakoś przetrwałam, na technologi oczywiście miałam lenia i nic nie robiłam. Jednak dostałam 5 i 5- z zaległych prac. Na matmie śmiechy z całą klasą xD Potem polski -.- Miałam pracę klasową, modlę się o 3 z niej. I w ogóle babka mnie zaskoczyła, bo dostałam 4 z kartkówki OO Na przerwie apel, na którym rozdawali medale. Moja klasa dostała chyba najwięcej ^^ I na sam koniec fizyka. Całe szczęście, że mnie nie zapytała. Ogóle spoko dzień : )

bezbarwna

Hym. Przygotowanie do testow. Pierwsza fizyka. Czytalam 'Zacmienie'. Druga geografia- powiedzmy, ze sie czgeos nauczylam. Nauczycielka mnie rozwlalila swoja nie wiedza na temat przedmiotu, ktorego uczy, ale kij xD Pozniej biologia. Duzo pisania o rybkach nie rybkach i o tym czy zatrzymuja mocz lub nie xD Nastepnie chemia. Pani miala pewna spr do zalatwienia i siedziala z nami p. od Polskiego. I zaczela nam opowiadac plotki z roznych klas. A pozniej powiedziala, ze pieknie recytuje :) 10 minut przed dzownkiem przyszla pani i gadalismy z nia na temat ozonu, testow. Ale tak teoretycznie. Przygotowaniem bym tego nie nazwla :)
Kóniec xd

Biedronczes

dzś z normalnych lekcji to tylko geogeafia i historia. no i religia, ale pisaliśmy sprawdzian. na polskim była próba chóru na dzisiejszy apel. potem w-f. na dworze wylegiwałyśmy się na Słońcu... dwie dziewczyny ćwiczyły. i troche w śledzia. a na 6 apel. Misterium i nasz wspaniały występ. po włosku. ogólnie fajne ;D i ta przerwa. mmm...

#truskawka

Bardzo szybko minął, więc rzecz jasna dobry.
Moją pierwszą lekcją była historia. Kolega dostał "super zestaw" {pytanie przy tablicy na jedynkę, zawsze} za palenie i dzięki niemu nas nie pytał, juhu! Potem miałam matmę, a na niej powtórzenie wiadomości do testów i rozwiązywaliśmy zadania z twierdzenia Pitagorasa. Następnie Chemia, na której miała być kartkówka z kwasów karboksylowych, ale wcisnęliśmy jej kit, że po świętach - znów się udało.
Potem Polski, na którym mieliśmy lekcje o architekturze greckiej i rzymskiej. Oddawała kartkówki z mitologicznych związków frazeologicznych, dostałam piątkę!
Kolejny był WF. Ćwiczyliśmy na dworze, biegaliśmy i graliśmy w paletki xd
Ostatnią lekcją była sztuka, na której było oczywiście powtórzenie wiadomości do testów.

plastik is fantastik

1. przyroda: nie było, byliśmy na świetlicy ;p
2. matematyka: yyy, kartkówka z... kurczę blade, nie pamiętam :dd
3. niemiecki: głównie sprawy wycieczki i śmianie się z kolegi jak go wychowawca okłada dziwnnikiem po głowie.
4. polski: początek omawiania lektury, no i dostałam dwie uwagi w ciągu minuty.
5. rela: właściwie to nie wiem, raczej nie słuchałam, jedyne co do mnie dotarło to, to, że muszę się ukrywać w czwartek przed katechetką, żeby mi nic nie wcisnęła do czytania ;p
6. polski: lektura ciąg dalszy.

Biedronczes

hm. ciekawie dziś ; )
pierwsza religia. nudy jak zwykle. nawet nie pamiętam o czym było. następnie j.polski. oddawał zeszyty i coś dyktowała (strona) i koniec lekcji ;d matematyka. aż musiałam wstać na rozmowę z wychowawcą bo gadałam ;p nie wiem czy mi punktów nie wstawił... godzina wychowawcza- oglądanie Madziowych wyrobów z modeliny. angielki. układałyśmy z Olą słownik gimnazjalisty, bo nam się nudziło. też prawie punkty dostałyśmy bo trochę śmiechu przy tym było. a lekcja o czasownikach nieregularnych. nawet coś zapamiętałam ;> i wf. chodziliśmy na taką polną drogę biegać na 60m. źle się rozgrzałam i chyba naderwałam mięsień w udzie. albo tylko naciągnęłam, ale boli...
ogólnie fajne ;D nie licząc ostatniej godziny. ogólnie poniedziałki są luźne, bo nikt nie myśli, nauczyciele tak nie cisną i luźne lekcje mamy.

#mixed.

całkiem, całkiem.
miałam lekcję na 13:30, pierwsza fizyka. nudna była wyjątkowo. potem wf, graliśmy w unihokeja. angielski z wychowawczynią, o akcentowaniu wyrazów było. później miała być muzyka i matematyka, ale nie poszłam.
mimo, że tylko 3 lekcje to strasznie długo zleciało.

Agnes

1. fizyka - z całej grupy było nas aż sześć. Kobitka sprawdziła tylko obecność i zmyła się do sekretariatu, a my tak sobie siedziałyśmy i rozmawiałyśmy.
2. WOS - dwa tematy opracowane przez kumpli: socjaldemokracja i myśl chrześcijańsko-demokratyczna.
3. niemiecki - o stopniowaniu przymiotników.
4. religia - zastępstwo, leżeliśmy na boisku i opalaliśmy się ;>
5. religia - z ekipą zmyłam się do bufetu, gdzie było wesoło, tyle powiem ^^"
6. PO - major odwalił jakąś przemowę, czytałam sobie książkę.
7. polski - wypracowanie maturalne, poziom rozszerzony wzywa.
8. polski - jw.

Biedronczes

#mixed.